Wakacyjny wpis gościnny #7

Poznajcie Luizę. Luiza prowadzi bloga poświęconego wnętrzom home like I like . Możemy znaleźć tam fantastyczne pomysły na urządzenie d...


Poznajcie Luizę. Luiza prowadzi bloga poświęconego wnętrzom home like I like. Możemy znaleźć tam fantastyczne pomysły na urządzenie domu i przepiękne zdjęcia.
Luiza jest zafascynowana Włochami. Zabierze nas dziś na Sardynię.



Jest takie miejsce w Europie, gdzie piękno morza w niczym nie ustępuje czarowi tropików. Kocham to miejsce, choćby dlatego, że nie ma tam trzęsień ziemi. Zapraszam na Sardynię.
Jeśli mowa o Sardynii, najczęściej myśli się o wybrzeżu Costa Smeralda, przyciągającym VIP-ów najwyższego szczebla z całego świata. To prawda, widok luksusowych jachtów w portach jest wspaniały, niezapomniany! Wyspa jednak kryje wiele mniej zatłoczonych miejsc. Nietrudno tu znaleźć małe plaże w skalistych zatoczkach, zupełnie puste, bez tłoku i masy turystów, z którymi zazwyczaj kojarzymy miejscowości wypoczynkowe.
Piękno Sardynii odkryłam zupełnie nieoczekiwanie, dawno temu, ale moja miłość do wyspy nie słabnie. Jest ona niezwykłą mieszanką obrazów, smaków, dźwięków i zapachów.

Obrazy


Trudno opisać je w kilku słowach, ale to przede wszystkim morze i skaliste góry. Nad roziskrzoną światłem wodą intensywny błękit nieba, a wśród gór roślinność pełna kontrastów – najeżone igłami  opuncje i obsypane owocami drzewa cytrusowe; ubogie w trawę łąki i gaje oliwne; kolczaste zarośla i słodkie owoce fig między charakterystycznymi liśćmi figowca.

Smaki

Owoce morza! Aromatyczne, świeże, przepyszne! Odławiane wczesnym ranem jeżowce, kałamarnice, wszelkie odmiany skorupiaków, dla których język polski nie przewidział nazw.
Cytrusy! Niech was nie zwiodą plameczki i nierówny koloryt skórki pomarańczy! Ich smak będzie 1000 razy lepszy niż tych skalibrowanych, pomarańczowych, zawiniętych w papierki w marketach.
Alkohole! Niezrównana w smaku nalewka z czarnych jagód, czyli Mirto di Sardegna oraz mocne wino Malvasia (małmazja).

Dźwięki


Szum morza i cykanie cykad nie ustające nawet w nocy. Poza tym cisza. Sardynia w ogóle nie kojarzy mi się z gwarem i hałasem.

Zapachy


Zostawiłam je na koniec, chociaż tak naprawdę to one witają po zejściu na ląd (czy to z promu, czy z samolotu) – nieopisana mieszanka aromatu ziół, suchych traw, eukaliptusów i morza. Właśnie zapachów jest mi najbardziej żal po każdym powrocie, bo nie da się ich uwiecznić na żadnym nośniku.

Wracam tam, gdy tylko mogę, a jest to o tyle łatwiejsze, że mieszkają tam moi przyjaciele.

W zeszłym roku zaprosili mnie do swojego urzekającego, luksusowego B&B o wdzięcznej nazwie Villa Pischinas, skąd rozpościera się obłędna morska panorama.

Z tarasu można obserwować spektakularny zachód słońca, które zatapia się w morzu.
Od wschodu, czyli po przeciwległej stronie, willę otaczają zbocza porośnięte winnicami.

Znawcy i miłośnicy tropików twierdzą, że morze otaczające brzegi Sardynii przewyższa czystością wodę na Malediwach. Fani nurkowania i snorkelingu wracają stąd urzeczeni pięknem i bogactwem podmorskich krajobrazów.

Ta nieskażona, wspaniała wyspa to bezpieczny habitat dla wielu interesujących gatunków fauny. Sardynię zamieszkują niezliczone stada flamingów. Zmorą kierowców są spacerujące beztrosko po drogach dziki. Z kolei uważny miłośnik przyrody może dostrzec w górach szybujące wysoko sępy...

W czasie jednego z długich spacerów po wyspie dotarłam w miejsce, o którym pomyślałam, że mogłoby być końcem świata. Takim końcem świata, na który można uciec, by zapomnieć o wszystkim, o czym się nie chce pamiętać i cieszyć się tym, co jest tam po prostu.



Sardynia jest przepiękna. Cudownie Luiza nam ją przedstawiła. Dziękuję!

Jeśli spodobała Wam się wrażliwość na piękno Luizy i chcielibyście poczytać więcej o Jej zainteresowaniach z przyjemnością zapraszam na blog home like I like  i na stronę na facebooku


Jeśli chcecie wziąć udział w blogowych wpisach gościnnych na temat podróżowania zapraszam do KONTAKTU

Podobne posty

12 komentarze

  1. Fotka z wody przypomina mi albański Adriatyk ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nigdy nie byłam w Albanii. Włoski Adriatyk ma wg mnie zupełnie inną wodę, ale też piękną. W maju, w tym roku miała cudowny landrynkowy kolor. Akurat dzisiaj u mnie na blogu :)

      Usuń
  2. Chyba juz wiecej mnie nie trzeba namawiac! Sardynia juz od jakiegos czasu jest na mojej liscie zyczen:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że napisałam przekonująco :) Pozdrawiam.

      Usuń
  3. W Sardynii zakochałam się od pierwszego wejrzenia! Cudowne wybrzeża, przepyszne jedzenie, klimat, jedzenie... Taki mały raj na ziemi :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Sardynia jeszcze przed nami, ale chyba nie można sobie jej odpuścić ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bylismy na Sycylii, Marek byl na Korsyce a ta Sardynia zawsze gdzies sie nam chowa! Oby juz niedlugo!

    OdpowiedzUsuń
  6. Koniecznie muszę uwzględnić to miejsce w naszych przyszłych wakacyjnych podróżach. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń